Najczęstsze usterki rolet i żaluzji - jak je samodzielnie naprawić

« Wstecz do bloga

Kupując rolety i żaluzje zwykle mamy nadzieję, że bez większych trudności będą nam one służyć przez lata. Niestety, ten optymistyczny scenariusz nie zawsze jest realizowany. Na szczęście, choć awarie zdarzają się ciągle dość często, z wieloma z nich jesteśmy w stanie poradzić sobie samodzielnie. Warto poznać więc te, które najczęściej prześladują właścicieli osłon okiennych.

Problem pierwszy – uszkodzenie mechanizmu odpowiadającego za zwijanie i rozwijanie rolet i żaluzji

Bez względu na to, czy mamy do czynienia z klasycznym mechanizmem sznurkowym, czy też nasza osłona okienna jest sterowana mechanicznie, uszkodzenie mechanizmu odpowiadającego za jej zwijanie, jest łatwe do wychwycenia. Kłopoty z rozwijaniem i zwijaniem mogą mieć kilka źródeł, choć przeważnie są konsekwencją zużywania się mechanizmu oraz nadmiernej siły wkładanej przez nas w jego używanie. W pewnym momencie przyjdzie się z nimi zmierzyć każdemu z nas.

Pierwszym krokiem niezmiennie pozostaje możliwie jak najstaranniejsza analiza osłony. Nie możemy zakładać, że wiemy, na czym polega problem tak długo, jak długo osobiście nie przekonamy się o jego istnieniu. Najmniejszym z wyzwań jest z pewnością podwinięta linka, zwykle można ją wyprostować bez konieczności zaglądania do środka skrzyni zwijacza. Oczywiście, nie zawsze sytuacja jest równie nieskomplikowana, warto więc pamiętać, że otwarcie zwijacza zwykle nie jest skomplikowane i wymaga od nas przede wszystkim naciśnięcia go tam, gdzie dwie części łączą się ze sobą.

Już po otwarciu skrzyni warto metodycznie sprawdzać wszystkie elementy, jakie się w niej znajdują. Może się okazać, że konieczne będzie wymienienie zaledwie kilku z nich, choć często spotykanym scenariuszem jest również ten, który wymaga wymiany całego zwijacza, aby przywrócić mu prawidłowe działanie. Tu nasza wiedza może nie być już wystarczająca. Szczegółowe informacje na temat postępowania w takim przypadku znajdują się zwykle na stronach www producenta, jeśli jednak obawiamy się, że nasza interwencja nie rozwiąże problemu, nie obawiajmy się szukania pomocy u profesjonalistów.

Problem drugi – uszkodzenie sznurka lub koralika

Choć rośnie popularność rolet i żaluzji sterowanych automatycznie, to rozwiązania wyposażone w mechanizm sznurkowy nadal są tymi, z którymi najczęściej mamy do czynienia. Niestety, tak sznurki, jak i koraliki sterujące podnoszeniem osłon okiennych lubią się psuć. Częstą, choć jednocześnie łatwą do usunięcia awarią, jest rozpięcie łańcuszka od żaluzji. W takim wypadku nasze zadanie nie należy do skomplikowanych i przeważnie wystarczy połączyć ręcznie rozdzielone części sznurka. Problemem nie jest także rozłączenie, które miało miejsce w pewnej odległości od spięcia łańcuszka. Jego niewielkie skrócenie z pewnością nie wpłynie niekorzystnie na pracę osłony okiennej.

Poważniejsze uszkodzenia także nie wiążą się z koniecznością wymiany całej rolety. Należy jednak liczyć się z tym, że nie unikniemy wymiany sznurka. Jeśli roleta nie posiada kasety, dokonamy jej wyjątkowo szybko zaopatrując się w śrubokręt, złączkę oraz nowy łańcuszek (zwykle dostępny na stronie www producenta rolet). Pierwszym krokiem niezmiennie pozostaje w takiej sytuacji odłączenie mechanizmu sterującego, kolejnym zaś – otworzenie obudowy, aby wyjąć łańcuszek umieszczony na kółku zębatym. Potem pozostaje już tylko założyć na zębatkę nowy egzemplarz, zainstalować złączkę, zamknąć obudowę i zamontować roletę na oknie. Nowy łańcuszek powinien nam służyć bezawaryjnie przez co najmniej kilka lat.

Jeśli nasza roleta posiada kasetę, będziemy musieli wykonać kilka dodatkowych czynności. Konieczne będzie choćby ściągnięcie maskownicy, a następnie odkręcenie jej boku i dopiero potem – wyjęcie mechanizmu, który sprawia, że rurka i tkanina są wprawiane w ruch. Potem można już usunąć uszkodzony łańcuszek i zamontować w jego miejsce całkiem nowe rozwiązanie. Jeśli kaseta jest przyklejona do ramy, przed jej ponowną instalacją należy starannie oczyścić to miejsce. Sprawi to, że nie będzie ona odstawać do okna, co jest, niestety, dość częstym zjawiskiem przy stosowaniu samodzielnych napraw.

Problem trzeci – uszkodzenia zaczepów mocujących

W niemal każdej rolecie mamy do czynienia z uchwytami lub zaczepami mocującymi. I choć zwykle pracują one bez zarzutu, ich uszkodzenia nie są wcale zjawiskiem bardzo rzadkim. Przeważnie winna jest też tendencja do zbyt szerokiego otwierania okna, na którym wcześniej zamontowaliśmy roletę. Siła nacisku na mechanizm rolety może też znacząco się zwiększyć bez naszej winy – gdy wietrzymy pomieszczenie i doprowadzamy do powstania przeciągu.

Wymiana mechanizmu mocującego będzie wymagała demontażu rolety z okna. Zwykle już lekkie podważenie haczyka sprawia, że jego usunięcie nie jest skomplikowane. Nieco trudniejsze może wydawać się usunięcie urwanych uchwytów. Na szczęście, także one mogą zostać z łatwością wyciągnięte, jeśli tylko przesuniemy je do boku. Czasem uszkodzony jest tylko jeden haczyk, znacznie bardziej prawdopodobna jest jednak sytuacja, w której mamy do czynienia z poważniejszą awarią, a tym samym konieczne jest wyeliminowanie wszystkich elementów. Potem pozostaje już tylko wsunąć nowe zaczepy i zwinąć roletę pamiętając o tym, aby w przyszłości korzystać z niej nieco ostrożniej.

Problem czwarty – roleta sama opada

Jeśli roleta opada pomimo naszych wysiłków, aby została podniesiona, nie musi to wcale oznaczać uszkodzenia mechanizmu sterującego. Niejednokrotnie źródłem problemu jest jej złe wyważenie. Producent kolejnych modeli dąży do tego, aby już po rozwinięciu tkanina była napięta i możliwie jak najściślej przylegała do szyby okiennej. Z czasem jednak mechanizm zaczyna „wyrabiać się” i nie jest w stanie utrzymać rolety w górze. W takim przypadku konieczne jest jego wymienienie, często na tyle kosztowne, że bardziej opłacalne może być postawienie na nowy model rolety. Zakup nowej rolety będzie też jedyną alternatywą, gdy spód rolety okaże się zbyt ciężki. Nie jest to sytuacja częsta i zwykle jest konsekwencją wad fabrycznych, warto więc podjąć próbę reklamacji produktu, który zachowuje się w ten sposób. Jeśli dysponujemy odpowiednimi narzędziami i umiejętnościami, możemy też podjąć próbę samodzielnego skrócenia listwy poziomej. Zmniejszenie jej wagi powinno rozwiązać problem, choć może też doprowadzić do tego, że po opuszczeniu roleta będzie odstawać od szyby.

montaz-1.jpg (99 KB)

Problem piąty – przymarzający pancerz rolety zewnętrznej

Rolety zewnętrzne zwykle generują problemy w miesiącach zimowych, gdy temperatura powietrza spada. Najczęstszym problemem jest w takim przypadku przymarzający pancerz. Powszechne jest nie tylko zjawisko pokrywania się pancerza lodem, ale również jego przymarzania czy to do parapetu, czy to do prowadnic. Awaria tego rodzaju może mieć zresztą miejsce bez względu na to, z jakim typem rolety mamy do czynienia i w jaki sposób jest ona sterowana.

Najpoważniejszym błędem, jaki można popełnić w takiej sytuacji, jest stosowanie rozwiązań siłowych. Przeważnie nie tylko nie rozwiązują one problemu, ale również prowadzą do dalszych usterek na czele z zerwaniem taśmy i pękaniem innych elementów. Oczywiście, można podejmować próby usunięcia lodu z pancerza. Powinny być one jednak delikatne. Maksymalną ostrożność należy zachować także wtedy, gdy pojawia się konieczność oderwania listwy od parapetu. Jeśli tego rodzaju działania nie przynoszą rezultatu, dobrze jest uzbroić się w cierpliwość czekając aż system odmarznie sam. Czekanie jest też najlepszym rozwiązaniem, gdy roleta jest sterowana automatycznie. Podejmowanie kolejnych prób jej podniesienia będzie zwiększać ryzyko przegrzania mechanizmu – awarii o wiele poważniejszej, której eliminacja wiąże się ze znacznie większymi kosztami.

Problem szósty – niespodziewane przeszkody na trasie rolety

Do uszkodzenia rolety często prowadzą nie błędy montażowe, ale nasza niefrasobliwość. Poważne uszkodzenia są niejednokrotnie powodowane niespodziewanymi przeszkodami na trasie urządzenia. Problem ten daje o sobie znać zwłaszcza, jeśli rolety lub żaluzje są sterowane automatycznie, a my nie mamy ich w zasięgu wzroku decydując się na ich podnoszenie lub opuszczanie. Dobry napęd zwykle zatrzymuje proces, gdy pojawiają się pierwsze trudności z jego realizacją. Komunikatów o utrudnieniach nie należy traktować z nonszalancją. Naszą reakcją powinno być niezmiennie wstrzymanie pracy systemu i upewnienie się, że na trasie rolety nie pojawiło się zagrożenie. Jeśli tylko istnieje taka możliwość, wskazane jest również nieustanne kontrolowanie miejsca opuszczania rolety.

Problem siódmy – roleta nie reaguje na pilota

Gdy decydujemy się na osłony okienne wyposażone w napęd elektryczny, robimy to przede wszystkim po to, aby podnieść komfort ich użytkowania. Nic więc dziwnego, że brak reakcji rolety lub żaluzji na polecenia, jakie wydajemy jej korzystając z pilota, budzi nasz szczególnie duży niepokój. Jeszcze zanim zaczniemy zastanawiać się nad tym, gdzie szukać specjalistów, którzy będą nam mogli nieść pomoc, upewnijmy się, że źródłem problemu nie jest rozładowana bateria. Tu rozwiązanie jest proste – po wymianie baterii na nową z pewnością praca urządzenia będzie przebiegać zgodnie z naszymi oczekiwaniami.

Bywa jednak i tak, że roleta nie reaguje na pilota z innych powodów. Winny może być choćby przymarznięty pancerz w czasie mroźnej zimy, często jednak brak reakcji sugeruje również uszkodzenia uchwytów mocujących urządzenie. Szczególnie poważnym problemem jest awaria silnika. Niestety, w tym przypadku możemy mieć problemy z jej samodzielnym usunięciem. Zarówno zakup silnika, jak i jego wymianę, dobrze jest więc pozostawić fachowcom. Fachowcy z pewnością pomogą też w eliminacji tych uszkodzeń, które wynikają z długiej eksploatacji urządzenia. Jeśli dysponują pewnym doświadczeniem, bez trudu będą w stanie określić, kiedy można myśleć o wymianie kolejnych elementów mechanizmu, a kiedy znacznie lepszym rozwiązaniem będzie zakup nowej rolety. Także im warto powierzyć wspomnianą wymianę. W innym przypadku może być ona źródłem dodatkowych usterek, czego z pewnością wolelibyśmy uniknąć.

Blog

Sprawdź również.

Wszystkie artykuły i porady »